Nasz pierwszy wspólny dłuższy wyjazd.
Dzień 1
Dream-team
Wyjazd z Warszawa do Sztumu.
Jedziemy krajową 7, straszna mordęga. Mnóstwo wypadków. 5 km przed celem strzela linka sprzęgła, jakoś udaje nam się doczłapać. Dzięki uprzejmości znajomych udaje mi się naprawić. Niestety okazuje się że w serwisie zerwali gwinty od śrub trzymających dekiel zaworowy. Jedna się wysunęła, wszędzie pełno oleju. Z tym też sobie jakoś radzimy :-) |
Dzień 2
Śmigamy 80 km nad morze, troszkę się podsmażyć (w przypadku Kasi nawet porządnie przysmażyć). Za to ja dzięki unikalnej technologi baldachimowej ocalałem.
Dzień 3
Wracamy do Wawy, ale już nie krajową siódemką, lecz bocznymi drogami. O wiele fajniej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz